Nielegalne billboardy LED i ich tajemnice
Każdy z nas to przeżył - jedzie się autostradą, a nagle oczy są rażone intensywnym blaskiem w postaci reklamy LED. Zaskoczeni kierowcy odczuwają dyskomfort, próbując zasłonić oczy przed oślepiającym światłem reklamującym materace w promocyjnej cenie.
Może być zaskakujące, ale ten widok nie powinien w ogóle istnieć. Zgodnie z przepisami prawa, iluminowane znaki drogowe, które emitują taką intensywność światła, że mogą oślepiać kierowców, są nielegalne. Stanowi o tym Tytuł 23 Elektronicznego Kodeksu Regulacji Federalnych oraz przepisy organizacji Out of Home Advertising Association of America, które również zabraniają migających reklam.
W 2007 roku Administracja Federalnych Dróg wydała nowe wytyczne dotyczące billboardów cyfrowych. Od tego czasu stały się one powszechnym zjawiskiem na drogach, mimo że część stanów wprowadziła zakazy ich instalacji. Przepisy te jednak często były kwestionowane przez przemysł reklamowy i zyskiwały na popularności.
Reklamodawcy nie zważają na kwestie bezpieczeństwa. Paul Meyer, dyrektor Clear Channel Outdoor, stwierdził w 2007 roku, że liczba samochodów na drogach stale rośnie, co tylko zwiększa wartość ich reklam.
A co można zrobić, aby walczyć z tym problemem? Prawo nadal precyzuje maksymalne dozwolone natężenie światła na drogach. Naruszenia można zgłaszać odpowiednim służbom drogowym, a dokumentacja w postaci zdjęć może być pomocna. Możliwe, że nie wszelkie zgłoszenia będą prowadzone do skutku, ale warto próbować.