Renault i jego przyszłość w Formule 1
Renault od lat, od 1977 roku, jest nieprzerwaną częścią świata Formuły 1, ale jego historia w tym sporcie była znacznie bardziej burzliwa niż się wydaje. Choć w 2021 roku firma przekazała swoje prawo uczestnictwa w wyścigach sub-marce Alpine, marka z żółtym diamentem dostarczała układy napędowe dla aż 12 zespołów. Obecnie, jedynym pojazdem korzystającym z silnika Renault jest Alpine, ale po wprowadzeniu nowych przepisów silnikowych w sezonie 2026, nawet ta współpraca dobiegnie końca.
Renault, przez swoją działalność w Formule 1, zdobyło 11 tytułów mistrza świata kierowców od 1992 roku, w tym dwa, gdy konstruktorem był Fernando Alonso w latach 2005 i 2006. Jednak po czterech tytułach z rzędu Sebastiana Vettela przyszedł czas na ograniczony sukces. Zespół Red Bull zakończył współpracę z Renault po sezonie 2018, przechodząc na zasilanie od Hondy. Renault miał trudne chwile jako dostawca silników dla McLarena przez kilka lat, a od końca sezonu 2020, silniki marki mogły być zobaczone tylko w Alpine.
Renault nie potrafi już zbudować zwycięskiego silnika i nie zamierza inwestować pieniędzy w tworzenie kolejnego mediokrytego układu napędowego, którego nikt nie chce kupić. Od 2026 roku, zespół Alpine zacznie korzystać z jednostek napędowych Mercedesa, dołączając do zespołów Mercedes, McLaren i Williams. Aston Martin, który obecnie korzysta z jednostek Mercedesa, przejdzie na silniki Hondy. To nie tylko sposobność na oszczędności, ale również szansa na skorzystanie z R&D i wymiany danych między ośmioma samochodami na torze, zamiast tylko dwóch z napędem Renault.
Fabryka silników F1 w Viry-Chatillon będzie prowadzić swoją działalność do końca sezonu 2025, po czym zostanie przekształcona w nowe centrum inżynieryjne, które ma rozwijać technologie dla kolejnych modeli pojazdów Alpine i Renault. Pojawiają się plotki, że w przyszłości wyprodukuje nowego hipersamochoda marki Alpine.
W 2024 roku Alpine zdobył dotąd jedynie 13 punktów i nie potrafi przebić się wyżej niż 9. miejsce, co osiągnął cztery razy. W porównaniu do sezonu 2023, kiedy to zdobyli 120 punktów i zaliczyli kilka podium, sytuacja jest zdecydowanie gorsza. Na dnie klasyfikacji konstruktorów znajduje się jedynie zespół Sauber, który ma na koncie zero punktów.