Szeryf z Georgii w ogniu krytyki za wezwanie wsparcia
Sheriff z hrabstwa Cobb w Georgii znalazł się na czołówkach gazet po tym, jak wezwał wsparcie w Burger Kingu, ponieważ jego zamówienie zostało źle zrealizowane. To nietypowe zachowanie wzbudziło wiele kontrowersji wśród mieszkańców.
Incydent, który miał miejsce w marcu 2023 roku, został ujawniony dopiero teraz dzięki materiałowi od stacji WSB-TV z Atlanty. Szeryf Craig Owens Sr. zamówił Whoppera dla swojej żony bez majonezu, prosząc jednocześnie o pokrojenie kanapki. Niestety, pracownicy Burger Kinga nie spełnili jego życzenia.
W materiale wideo z kamery policyjnej, udostępnionym przez biuro szeryfa, widzimy moment, gdy oficer podchodzi do Owens’a w jego samochodzie dostawczym. Szeryf wyraźnie frustracją mówi do funkcjonariusza, że potrzebuje imienia właściciela lokalu lub managera, aby złożyć oficjalną skargę. Policjant nie protestuje, tylko robi to, co mu polecono.
Później na nagraniu widać trzech oficerów, którzy próbują wejść do restauracji, ale odkrywają, że drzwi są zamknięte. Pracownicy byli przestraszeni nagłym przybyciem policji i zablokowali się wewnątrz. Ostatecznie drzwi zostały otwarte i rozmawiali z zastępcą managera. Policjant wyjaśniał, że nikt nie jest w tarapatach, a jedynie chcą uzyskać imię do skargi dotyczącej zamówienia.
Po uzyskaniu informacji, oficerzy wrócili do Owens’a, który z uśmiechem zapytał, czy informowali pracowników o jego tożsamości. Odpowiedź brzmiała negatywnie. Materiał wideo zaczął krążyć w sieci, gdy jeden z przeciwników Owens’a w nadchodzących wyborach umieścił go w Internecie. Wiele osób, które rozmawiały z WSB, wyraziło szok na temat działań szeryfa, a jego przeciwnik, David Cavender, oskarżył go o nadużycie władzy.
Owens nie wyraża żalu z powodu swojego zachowania, twierdząc, że cała sytuacja została „upolityczniona w celu zdobycia głosów”. Podkreślał również, że nie był w mundurze podczas interakcji z pracownikami i nie identyfikował się jako funkcjonariusz.
W wywiadzie z WSB, szeryf przyznał, że jego żona jest uczulona na majonez i po ponownym odrzuceniu jego skargi postanowił wezwać wsparcie. Uznał, że pożądane byłoby skontaktowanie się z deputowanym, chociaż w końcu stwierdził, że powinien był po prostu odjechać i wrócić innym razem.