Fisker Ocean - tania naprawa i ciekawa historia
Zakup uszkodzonego Fiskera Ocean i naprawa go za 100 dolarów to interesująca decyzja finansowa. Mimo że obecnie trudno jest zarobić na tym pojeździe, historia jednej naprawy pokazuje, że jest to możliwe.
YouTuber Rich Benoit (@RichRebuilds) nabył model Ocean One z zasięgiem 300 mil za 10 000 dolarów. Cena ta, choć nadal szokująca, potwierdza złożoną sytuację, w jakiej znalazła się marka, a jej założyciel, Henrik Fisker, zmaga się ze sprzedażą pozostałych pojazdów, które obsługują się ceną 14 000 dolarów za sztukę.
Sam Ocean, który trafił do Benoita, był uszkodzony i wisiał w salonie samochodowym przez kilka tygodni, aż całkowicie rozładowano jego baterie. Po zakupie, technik Fiskera podjął próbę naprawy, ale szybko został zwolniony. Lokalny warsztat zajmujący się elektrykami również nie miał rozwiązania problemu, dlatego Benoit postanowił samodzielnie rozwiązać kłopoty ze swoim Fiskerem.
Całkowity koszt naprawy wyniósł 100 dolarów, ale wymagał także kilku dni na diagnostykę.
Podczas troubleshootingu zastosował prostą ładowarkę. Światło portu ładowania świeciło na niebiesko lub czerwono, ale nigdy nie osiągnęło stabilnego zielonego koloru. Wówczas Benoit próbował różnych metod, jak odłączenie i ponowne podłączenie, resetowanie jednostki sterującej, ale to nie przynosiło efektu.
Kiedy rozebrał port ładowania, odkrył, że zamek pinowy nie działa poprawnie. Wyjaśnił, że jeśli czujnik elektromagnesu nie jest sprawny, pojazd nie będzie się ładować. Problem w tym, że Fisker nie miał dostępnych części zamiennych, ale internet był na jego miejscu.
Benoit znalazł nowy port ładowania oraz wiązkę kablową, jednak cena za te wcześniej dostępne za 100 dolarów części wzrosła do 284,99 dolarów. Paradoksalnie, cena innych części, jak przednia szyba, sięga nawet 4 500 dolarów.
Po wymianie części, Benoit zauważył korozję na czujniku ze swojego pojazdu. Po wymianie, Fisker zaczął się ładować, więc postanowił wybrać się na przejażdżkę do stacji szybkiego ładowania DC, ale pojazd wciąż nie chciał współpracować.
Nowym elementem problemu okazało się odkrycie bezpieczeństwa ładowania. Wystaje ono na zewnątrz i łatwo je przypadkowo przeciągnąć. Po jego użyciu, cały mechanizm ładowania wymaga resetowania.
Benoit stwierdził, że to jeden z najgorszych projektów, jakie widział w branży motoryzacyjnej. Instrukcje o zachowaniu awaryjnym, które są dalece bardziej zrozumiałe, mogą okazać się kluczowe podczas przypadku awarii.