Czy warto kupić 1987 Nissan 300ZX za 7900$?
Czy zakup tej 1987 Nissan 300ZX za 7900 dolarów to odważny krok? Osoby, które martwią się o wyjaśnianie innym, jaki model pojazdu zaszczyciły ich uwagę, mogą odetchnąć z ulgą. Sprzedawca zadbał o to, aby to nie było wyzwaniem, umieszczając liczne naklejki i oznaczenia na aucie. Zobaczmy, czy cena wywoła w nas szok.
Ostatnio przyglądaliśmy się 1969 Citroën DS19 sprzedawanym przez YouTube’owego Car Wizarda, gdzie magia wyparowała po stwierdzeniu, że gaźnik wymaga strojenia – mimo że sprzedaje to mechanik samochodowy – przy kosmicznej cenie wynoszącej 26 000 dolarów. Ostatecznie Car Wizard poniósł dotkliwą stratę, wynoszącą 80 procent.
Oczywiście cena, jaką wskazuje sprzedawca, to tylko punkt wyjścia do negocjacji. Podobnie jak w przypadku dzisiejszej 1987 Nissan 300ZX, która była kiedyś czystą kartą, a obecnie jest ozdobiona licznymi naklejkami, osłonami i nowym systemem audio.
Pod całym tym indywidualnym wyrazem kryje się silnik V6 o mocy 160 koni mechanicznych i pojemności 3.0 litra, sprzężony z pięciobiegową manualną skrzynią biegów. Wnętrze pojazdu monitorowane jest przez cyfrowy wyświetlacz, który idealnie pasuje do stylistyki lat 80. Do cool-funkcji fabrycznych należą półwychodzące reflektory oraz dach T-top, który obiecuje przyjemne otwarte jazdy i ewentualne przygody z przeciekami.
Nie można pominąć ciemnoniebieskiego lakieru, który wygląda na fabryczny – lub przynajmniej na pieczołowicie odnowiony. Niezależnie od tego, kiedy został nałożony, teraz jest ozdobiony dużymi naklejkami NISSAN i 300ZX, a także paskami oraz logo Nike, które z pewnością zwróci uwagę. Dodatkowo pojazd wyposażony jest w ochronną osłonę i tylny spojler, a także hydranty, które są z designem, który bawi na pasażerze i dziwi na kierowcy.
Wnętrze również zostało dostosowane. Znajdziemy tam nowocześnie wyglądający panel z indywidualnym uchwytem do zmiany biegów oraz dużym ekranem stereofonicznym. Wszystko zdaje się działać, a osłona kierownicy z taniego sklepu łatwo do wymiany dla przyszłego właściciela.
Według ogłoszenia, auto ma na liczniku 150 000 mil, czysty tytuł i opisane jest jako „rzadka okazja do wzbogacenia swojej kolekcji lub użycia jako pojazd na co dzień”. Na podstawie tablicy rejestracyjnej sprzedawca jest absolwentem Uniwersytetu Nowego Meksyku, więc być może to przemyślana opinia.
Teraz chcemy wiedzieć, czy ta 300ZX jest warta 7900 dolarów, które za nią wołają. Jakie są Wasze zdania na temat tego spersonalizowanego coupe i tej ceny? Biorąc pod uwagę specyfikacje pojazdu i jego prezentację, czy to uczciwa oferta? A może to za dużo, biorąc pod uwagę prawdopodobne usunięcie naklejek?
Decyzja należy do Was!