Volvo 780 Bertone Coupe z 1989 roku za 12 000$
Za 12 000 dolarów, czy ten Volvo 780 Bertone Coupe z 1989 roku to dobra okazja? Wnętrze dzisiejszego Volvo w programie Nice Price or No Dice wygląda znacznie bardziej luksusowo niż cokolwiek, co można znaleźć w IKEA. Przyjrzyjmy się, czy ten elegancki coupe ma równie wysoką cenę.
W hokeju na lodzie, popełnienie błędu może skutkować relegowaniem do boksu kar. Na pierwszy rzut oka, 1976 Volkswagen Rabbit diesel, który rozważaliśmy wczoraj, nie wydawał się zły, ale według komentarzy, wielu z was uznało go za mobilny boks kar. Być może dlatego, że jego cena 8000 dolarów była postrzegana jako zła decyzja, co skutkowało przytłaczającą porażką 90% No Dice.
Kiedy mowa o Szwecji, choć jest członkiem Unii Europejskiej, nie przyjęła jeszcze euro jako swojej głównej waluty, decydując się na koronę. To sposób, w jaki kraj nordycki zachowuje swoją tożsamość narodową. Jednak Szwecja także przyjęła swoją rolę w strefie euro, z bogatą historią współpracy z producentami samochodów i firmami zajmującymi się nadwoziem w innych krajach europejskich. Ta pasja zaowocowała takimi produktami jak omawiane dzisiaj Volvo 780 Bertone Coupe z 1989 roku.
Marc Deschamps z Carrozzaria Bertone zaprojektował 780, łącząc włoski styl z tradycyjnymi, prostymi liniami Volvo. Całe auto oparte jest na zmodyfikowanej platformie 760 i napędzane silnikiem turbo o pojemności 2.3 l, który dostarcza 175 koni mechanicznych i 187 lb-ft momentu obrotowego.
Jako samochód z drugiej połowy swojej linii produkcyjnej, Volvo to wykorzystuje niezależne zawieszenie tylne z samopoziomującymi amortyzatorami Nivomat, zamiast systemu zżywającego z wcześniejszych modeli. Przekładnia automatyczna ma cztery biegi.
Zgodnie z ogłoszeniem, ten wyjątkowy model posiada nowo zregenerowaną turbosprężarkę, czysty tytuł, przejechane 80 000 mil oraz dziwne zadrapania na dachu, które mogą być naprawione w ramach roszczenia ubezpieczeniowego. Sprzedawca jest gotów obniżyć cenę, jeśli kupujący zdecyduje się na pozostawienie dach w stanie nienaruszonym.
Reszta samochodu wydaje się być w świetnym stanie jak na swoje lata. Wymaga niewielkich poprawek, a gumowe osłony zderzaków noszą ślady zużycia, jednak to nie powinno nikogo zbytnio martwić. Fabryczne obręcze w kształcie diamentu wyglądają jak nowe, a opony mają wystarczającą głębokość bieżnika, by dojechać do domu. Warto zauważyć, iż oznakowania zostały usunięte z auta, co może irytować purystów lub tych, którzy mają trudności z przypomnieniem sobie, jakiego modelu samochodu używają.
W kabinie jest jeszcze lepiej, gdzie niezwykłe połączenie szwedzkiego stoicyzmu z luksusową skórą i drewnianymi wykończeniami burlwood przyprawiłoby o zazdrość Maserati. Wygląda na to, że na desce rozdzielczej są drobne pęknięcia, ale ogólnie wnętrze nie budzi zastrzeżeń.
Zgodnie z zapewnieniem sprzedawcy, pod maską wszystko jest w porządku. Kilka zdjęć podwozia również pokazuje, że auto jest wolne od rdzy i brakujących katalizatorów. Na koniec, sprzedawca wymienia cenę 12 000 dolarów (przy naprawionym dachu).
Co myślicie o tym eleganckim Volvo i jego cenie 12 000 dolarów? Czy to dobra oferta dla samochodu z podwójnym obywatelstwem? A może to zbyt wiele, nawet po naprawie dachu?
Decyzja należy do Was!